naked-459711_640

Nikt nie wie tak dużo o stopach, jak tancerki. Są one zmuszone do ciągłej troski o kondycję i piękno stóp. Nic dziwnego, chore i zaniedbane stopy mogą zepsuć cały występ.

Strzał w stopę

Tancerki starają się unikać chodzenia w butach ze sztucznych materiałów. Jest to ważne szczególnie między występami, kiedy oszczędzają stopy przed nadmiernym wysiłkiem i dają im pooddychać. Z tego powodu często chodzą w sportowych butach lub baletkach z bawełny. Latem często używają przewiewnych sandałków. Starają się także nie doprowadzić do przegrzania stóp. Dlatego, jeśli znajdują się w ciepłym pomieszczeniu, zmieniają buty na lżejsze. Zimą z kolei unikają za ciasnych kozaków i ciężkich butów. Często radzi się im także, żeby kupowały zimowe buty o numer większe.

Podstawowym błędem, którego tancerki nigdy nie popełniają, jest tańczenie w nowych, nierozchodzonych butach. Taki błąd może kosztować zepsucie całego występu. Nierozchodzone buty prawie zawsze obcierają stopy i uniemożliwiają swobodny ruch. Zupełną pomyłką jest występowanie w bardzo wysokich szpilkach na platformach. Trudno w takich butach złapać równowagę, nawet jeśli tańczy się tak często jak zawodowa tancerka. Warto też wybierać buty z antypoślizgową podeszwą.

Piękny wygląd zawsze na czasie

Przed występem i po nim dobrze jest rozmasować mięsnie śródstopia. Dobrym pomysłem jest także kąpiel z solą morską lub ziołami. Czasami tancerki lubią używać chłodzących żelowych okładów. Jeśli nie mają do nich dostępu często polewają stopy raz zimną raz ciepłą wodą, by poprawić krążenie.

Jeśli tańczą w niezabudowanych sandałkach na szpilce zwracają dużą uwagę na dobry pedicure. Ma on pięknie wyglądać i jednocześnie być odpowiednio zabezpieczony przed odpryskiwaniem. Często sięgają po pedicure hybrydowy, nakładany w salonach kosmetycznych. Daje on bardzo ładny efekt i jednocześnie gwarantuje długą trwałość. Zwykle pedicure wykonany tą metodą jest w stanie utrzymać się bez poprawek nawet około miesiąca.

 

 

Dodaj komentarz

Previous post Raport o wypadkach drogowych w polskich miastach w 2014 roku. Łódź najniebezpieczniejsza, Warszawa najbardziej „zabójcza”
Next post Prawie co drugi Polak nie pojedzie na tegoroczne wakacje