Z problemem nadwagi borykałam się praktycznie od zawsze. Już jako nastolatka miałam ogromne kompleksy związane z moją figurą. Koleżanki były szczupłe i wysportowane, a mi nie brakowało nadprogramowych kilogramów.
To nie zmieniło się z biegiem lat. Moje ciało było mało jędrne, zaczął pojawiać się celulit. Będąc już na studiach zaczęłam z tym walczyć. Próbowałam wszystkiego co tylko mogło mi pomóc. Diety ułożone specjalnie, aby pozbyć się szpecącego tłuszczyku. Nic niestety nie dały. Odrobinę schudłam, ale moje ciało nadal było niekształtne i wiotkie.
Ukrywałam się pod obszernymi ubraniami, aby nikt nie zauważył jak wyglądam pod spodem. Rezygnowałam z wyjść na plażę, z noszenia krótkich spodenek latem. Zawsze musiałam być szczelnie zakryta. Później przyszedł etap ćwiczeń. To też niewiele zdziałało. Moja kondycja była w bardzo złym stanie co dodatkowo mnie zdemotywowało. Za ostatnią deskę ratunku uważałam zabieg kriolipolizy w Krakowie. Poleciła mi go przyjaciółka. Widziałam u niej ogromne efekty, więc pomyślałam, ze coś w tym musi być. Była wyraźnie szczęśliwsza i zachwycona swoim ciałem, wiec nie musiała mnie długo namawiać. Cały zabieg to po prostu zamrażanie tkanki tłuszczowej. Brzmi dość tajemniczo, ale całość jest bardzo przyjemna i daje spektakularne efekty. Trafiłam we wspaniałe miejsce, w ręce cudownych specjalistów.
Salon kosmetyczny J’adore instytut spełni wymagania nawet najbardziej wybrednych – sprawdź sam na stronie http://jadoreinstytut.com/kriolipoliza/. Profesjonalne podejście, przebieg całego zabiegu został ze mną szczegółowo omówiony i wyjaśniony. Wszystko dobywało się w przyjaznej, ciepłej atmosferze idealnej do relaksu. Dzięki temu zyskałam piękne, jędrne ciało, na które co wieczór patrzę z zachwytem. Śmiało mogę przyznać, ze to odmieniło moje życie,. Zaczęłam akceptować i kochać samą siebie. W końcu czuje się dobrze ze swoim ciałem. Zyskałam też wielką pewność siebie, co dobija się pozytywnie na moim życiu prywatnym i zawodowym.
Piękne ciało bez zbędnego tłuszczu można zyskać w bardzo miły sposób, bez ciężkich diet i hektolitrów potu wylanych na siłowni.
